
Veo 3
Veo 3 to najnowszy model sztucznej inteligencji stworzony przez Google DeepMind, który generuje filmy na podstawie opisu tekstowego. Ogłoszony w maju 2025 roku, model ten nie tylko tworzy realistyczne ujęcia wideo, ale także automatycznie dodaje dźwięk – w tym dialogi, muzykę i efekty tła – idealnie zsynchronizowane z obrazem. Według CEO DeepMind, to moment, w którym generatywne AI wkroczyło w nową epokę, wychodząc z ery niemych klipów.
Jak działa Veo 3?
Podstawą działania Veo 3 jest prompt – czyli tekstowy opis sceny, który użytkownik podaje systemowi. Model analizuje treść i na tej podstawie tworzy krótki klip wideo o długości do 8 sekund. Dłuższe filmy tworzy się metodą łączenia wygenerowanych segmentów w edytorze wideo. Dzięki spójnej kolorystyce, stylowi ujęć i konsekwentnym promptom, użytkownicy mogą uzyskać płynną, jednolitą narrację wizualną – niemal jak z prawdziwego planu filmowego.
Możliwości i zastosowania Veo 3
Veo 3 generuje wideo w jakości 4K, a także potrafi odtworzyć fizykę ruchu, światło, cienie i dźwięk w sposób realistyczny. To sprawia, że nadaje się zarówno do produkcji kreatywnych, jak i profesjonalnych – od krótkich filmów reklamowych po eksperymentalne animacje i viralowe klipy do mediów społecznościowych. Już teraz narzędzie wykorzystywane jest przez agencje, które podpisują swoje produkcje hasłem „Generated with Veo 3”, wskazując na wielokrotne obniżenie kosztów względem tradycyjnej produkcji.
Dostępność i ograniczenia Veo 3
Na ten moment Veo 3 dostępne jest oficjalnie w 73 krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, ale nie w Unii Europejskiej – z powodu niejasnych regulacji prawnych. Użytkownicy z Polski mogą uzyskać dostęp poprzez konta testowe lub VPN z kartą płatniczą wystawioną poza UE, co jednak jest sprzeczne z regulaminem usługi. Alternatywnie można zapisać się na listę oczekujących w ramach planu Gemini Ultra i czekać na oficjalne odblokowanie.
Przewaga ekonomiczna dzięki AI
Veo 3 obniża próg wejścia w produkcję wideo. Przykładowo: ratusz w Ulianopolis w Brazylii stworzył profesjonalny spot promocyjny za jedyne 52 dolary w kredytach AI – coś, co zwykle kosztowałoby ponad 17 tysięcy dolarów. W klasycznej produkcji taka kwota obejmuje cały zespół kreatywny, scenografię, aktorów, studio, sprzęt i licencje. Z Veo 3 wystarczy dobrze opisany prompt i dostęp do edytora montażowego.
Kolejny przykład?
W czerwcu 2025 roku Veo 3 zadebiutował na oczach milionów widzów – w postaci reklamy, którą wyemitowano podczas finałów NBA. Spot promujący platformę zakładów Kalshi stworzył twórca znany jako PJ Ace, wykorzystując jedynie model Google Veo 3 oraz pomysły generowane z pomocą Gemini. Wideo, inspirowane klimatem zwiastuna GTA VI, przedstawiało absurdalne sceny obstawiania liczby huraganów czy cen jajek.
Co zaskakujące, cały proces – od pomysłu do finalnego montażu – zajął zaledwie 2–3 dni i kosztował ułamek budżetu klasycznej produkcji. PJ Ace wygenerował ponad 300 klipów, z których wybrał 15 najlepszych i złożył je w całość przy użyciu standardowego edytora wideo. Efekt? Reklama zaakceptowana przez stację telewizyjną i wyemitowana podczas jednego z najważniejszych wydarzeń sportowych roku – co dowodzi, że AI-made video właśnie wkroczyło na duże ekrany.
Kontrowersje wokół Veo 3
Zaawansowanie Veo 3 niesie też zagrożenia. Narzędzie potrafi generować realistyczne sceny zamieszek czy fałszerstw, a znak wodny można usunąć, co otwiera pole dla dezinformacji. Media i organizacje ostrzegają, że sztuczne wideo może być wykorzystywane do manipulacji politycznej, a globalne instytucje już dyskutują o wprowadzeniu obowiązkowego oznaczania treści wygenerowanych przez AI.
Przyszłość tworzenia filmów
Eksperci zauważają, że Veo 3 znajduje się na etapie, w którym tekst do filmu działa równie dobrze jak tekst do obrazu w narzędziach takich jak DALL·E czy Midjourney. Kolejnym krokiem będzie pełna spójność fabularna między scenami. Google już testuje takie rozwiązania w usłudze Flow, dążąc do płynnej narracji bez ręcznego montażu. To zapowiedź rewolucji nie tylko w reklamie i rozrywce, ale też w dziennikarstwie, edukacji i mediach społecznościowych.